miasto wygrało, a ja przegrałem
i dzisiaj nonkonformistą zostałem
i znowu jest dobrze, nareszcie jest lekko
codziennie noszę arafatkę z metką
palę drogię szlugi i jak ty - podobnie
uważam, że nic nie wiesz o mnie
to jest takie cudowne,
wreszcie czuję spokój
rozbieram system ze szkiełkiem w oku
jestem dzieckiem jutra,
niczego mi nie brakuje
smuci mnie tylko gdy patrzę na ciebie
i widzę, jak udajesz, że jesteś przeciętna,
pogódź się z faktem, jesteś zbyt elokwentna
i wspomóż alternatywę w potrzebie
inteligencja upija się inaczej, pamiętaj
wie o tym ten, kto dostąpił zaszczytu
i nie mam ci za złe, że nie lubisz piękna
jego banału i jego przepychu
jesteś dzieckiem jutra,
a to zobowiązuje
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz